Beata zawsze lubiła gotować, ale prawdziwą pasję odkryła w sobie trzy lata temu, gdy w ciąży z najmłodszą córką dostała wielomiesięczne zwolnienie lekarskie. - Nie mogłam wykonywać cięższych prac domowych, więc szukałam zajęcia w kuchni. Najpierw zafascynowało mnie pieczenie domowego chleba, potem zaczęłam sięgać po kolejne przepisy: od koleżanek, z programów kulinarnych i z internetu. W końcu zaczęłam sama eksperymentować - mówi Beata, autorka bloga kulinarnego lubie.gotowac.com.
Z zawodu polonistka w I LO im. Słowackiego w Chorzowie, prywatnie jest mamą 16-letniego Michała, 14-letniej Marty i 3-letniej Julki, których uwielbia zaskakiwać smakiem i wyglądem serwowanych potraw. - Choć mamy sześć pokoi, to w kuchni koncentruje się życie rodzinne. Marta potrafi upiec już chyba każde ciasto i jest mistrzynią misternych dekoracji, a Julka dzielnie pomaga mi mieszać składniki - mówi Beata.
Sama przyznaje, że od tradycyjnej ciężkiej kuchni śląskiej woli egzotyczną - indyjską czy tajską. - Mój brat, zakochany w Indiach podróżnik, przywozi mi przyprawy, których nie dostałabym w polskich sklepach - mówi Beata.
Chorzowianka swoją pasją do gotowania niedawno starała się zarazić seniorów z Parkowej Akademii Wolontariatu, których uczyła piec domowy chleb.
Autorstwa Marty są też marcepanowe pingwinki, foka i niedźwiedź polarny, zdobiące ciasto igloo, które upiekła mama. - Jego podstawa to dwa biszkopty w różnych rozmiarach, które koniecznie trzeba upiec dzień przed podaniem, inaczej nie będzie można ich równo przekroić. Krem jest prosty, niezbyt słodki, zrobiony na bazie serka mascarpone. Moje igloo było przełożone dżemem malinowym, ale można użyć innego, byle był lekko kwaskowaty - mówi Beata.
Przepis:
Biszkopt 1 (tortownica o średnicy 25 cm):
18 dkg mąki krupczatki
18 dkg cukru
6 jajek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywną pianę. Nadal ubijając dodać cukier, żółtka, mąkę i proszek. Piec około 30 minut, w temperaturze 175 stopni Celsjusza
Biszkopt 2 (tortownica o średnicy 20 cm)
10 dkg mąki krupczatki
10 dkg cukru
4 jajka
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia.
Upiec biszkopt jak wyżej. Ciasta pozostawić do następnego dnia. Każde przekroić na trzy blaty.
Krem
500 g serka mascarpone
500 ml śmietany kremówki
20 dkg cukru pudru
2 śmietan-fixy
sok z jednej cytryny
Dodatkowo:
dżem malinowy
białe pianki marschmallows
marcepan
barwniki spożywcze
Mascarpone ubić na gładką masę z cukrem i sokiem z cytryny. Śmietanę ubić ze śmietanfixami. Delikatnie wymieszać z serkiem. 1/3 kremu odłożyć do dekoracji.
Najpierw ułożyć na podstawce jeden blat większego biszkoptu, posmarować dżemem, a następnie trzema łyżkami kremu. Następnie postępować według kolejności: biszkopt, krem, biszkopt, krem, mały biszkopt, dżem, krem, biszkopt itd. Za pomocą pozostałego kremu uformować ciasto na kształt igloo, z pianek marschmallows zrobić drzwi. Nożem narysować na cieście wzór brył lodowych. Ciasto wstawić do lodówki na minimum trzy godziny.
Z marcepanu zabarwionego na dowolne kolory zrobić pingwinki i inne figurki. Wyjąć ciasto tuż przed podaniem i dokończyć dekorację. Z pianek połączonych kremem zrobić lodowe skały, ułożyć na nich pingwiny.
Do dekoracji tortu igloo świetnie nadadzą się też bałwanki z Rafaello i marcepanu, zabarwionego na różne kolory. - Poszczególne części połączone zostały za pomocą wykałaczek. Można, tak jak ja, wykorzystać Rafaello kupione w sklepie, albo zrobić domowe pralinki - podpowiada chorzowianka.
Składniki:
kuleczki Raffaello lub inne pralinki
marcepan
barwniki spożywcze
goździki
wykałaczki
Ciasto z M&M'sami to przysmak dla całej rodziny. - Jest słodkie. Każdemu z nas inna jego część smakowała najbardziej. Ja zajadałam się białym spodem, Michał ciemnym musem, Marta M&Msami, a mąż z równą ochotą zjadał wszystko - mówi Beata.
Składniki na biały spód:
300 g białej czekolady
1 szklanka śmietany kremówki (250 ml)
5 jajek
120 g drobnego cukru
250 g serka mascarpone
1 szklanka zmielonych migdałów
1 łyżka ekstraktu z wanilii
Kremówkę przelać do niewielkiego garnuszka, podgrzewać. Dodać do niej połamaną białą czekoladę. Cały czas podgrzewać na niedużej mocy, mieszając, by czekolada się roztopiła, zdjąć z palnika. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć mikserem z połową cukru na lekką masę. Dodać do nich mascarpone, ekstrakt, migdały, roztopioną czekoladę. Zmiksować do gładkości. Białka ubić na sztywno z resztą cukru. Wmieszać delikatnie do masy. Formę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piec około 60 minut w temperaturze 170 stopni. Uwaga, z góry trzeba przykryć folą aluminiową.
Gdy ciasto wystygnie, przygotować mus czekoladowy:
250 ml śmietany kremówki
20 dkg czekolady mlecznej
Czekoladę rozpuścić w kilku łyżkach śmietany, wystudzić. resztę kremówki ubić, wymieszać ze śmietaną. 3/4 wylać na górę ciasta , resztą obłożyć boki.
Ciasto przybrać wafelkami kit kat ( 6 dużych sztuk) i M&M'sami (2 paczki)
Sympatyczna kotka Hello Kitty to bohaterka kreskówki wręcz kultowej w środowisku małych dziewczynek. Jej fanką jest także trzyletnia Julia, córka Beaty. Wizerunek Hello Kitty pojawia się na T-shirtach, sukienkach, zeszytach, pamiętnikach i tysiącu innych gadżetów. Marta, starsza córka Beaty, która kuchennym bakcylem zaraziła się od mamy, zainspirowała się kreskówką podczas przygotowywania deseru-niespodzianki dla młodszej siostry. - Cake pops trudno zakwalifikować do jakiejś kategorii. Są na patyczkach, więc przypominają wyglądem lizaki, w smaku podobne są do bajaderek, a robi się je podobnie jak trufelki. To ostatni hit kulinarnej mody - mówi Beata.
Przepis na około 20 sztuk:
400 g suchego pokruszonego ciasta
120 g serka mascarpone
80 g nutelli lub masła orzechowego
200 g białej czekolady, do obtoczenia
1 łyżka oleju
kolorowe posypki, czekoladowe groszki na uszka itp.
Mascarpone wymieszać z nutellą lub masłem orzechowym. Kawałki pokruszonego ciasta dokładnie wymieszać z kremem, tworząc dużą kulę. Zawinąć w folię spożywczą, schłodzić przez kwadrans w zamrażarce. Wyjąć, odmierzając równe kawałki ciasta przy pomocy np. łyżki do lodów, uformować kulki. Ułożyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i schłodzić w zamrażarce przez kolejny kwadrans. Czekoladę roztopić z łyżką oleju w kąpieli wodnej. Kulki wyjąć z zamrażarki. Końcówkę patyczka zanurzyć w czekoladzie i natychmiast wetknąć w środek kulki, dochodząc mniej więcej do jej połowy. Poukładać cake pops na blaszce patyczkami do góry i znów schłodzić przez około 15 minut. Po tym czasie, jeśli czekolada przestygnie, roztopić ją ponownie. Wyjąć cake pops z zamrażarki, zanurzać w roztopionej czekoladzie, czekając, aż skapie jej nadmiar. Udekorować. Przechowywać w lodówce, choć długo wytrzymują w temperaturze pokojowej.
Beata pasję do pieczenia dzieli nie tylko z córką, ale też swoimi uczniami z I LO im. Słowackiego w Chorzowie, gdzie jest polonistką. To właśnie klasa, której była wychowawczynią sześć lat temu, wymyśliła charytatywną Akcję Ciacho, która na stałe wpisała się w szkolną tradycję. - Młodzież upiekła ciasta, które następnie sprzedawała na kiermaszu w szkole i urzędzie miasta. Zebrane pieniądze przeznaczyliśmy dla dzieci z Domu Dziecka w Chorzowie. Tak wyglądały skromne początki przedsięwzięcia, które z czasem przerosło moje najśmielsze wyobrażenia - wspomina Beata.
W kolejnych latach pieniądze z Akcji Ciacho przeznaczane były m.in. na odbudowę szkoły na Sri Lance, zniszczonej przez tsunami. Uczniowie z Chorzowa własnymi rękami pomagali w budowie nowego gmachu podczas X Szkolnej Wyprawy Geograficznej. Później do wspólnego pieczenia przyłączyli się ich rówieśnicy z IV Liceum Ogólnokształcącego im. Skłodowskiej-Curie, z którymi odtąd wspólnie zbierają pieniądze dla chorych dzieci.
Na zeszłoroczną Akcję Ciacho Beata upiekła m.in. kruche misie. Gdy poczęstowała nimi Julkę, mała nie wiedziała, czy je zjeść czy się nimi bawić.
Przepis:
40 dkg mąki pszennej
20 dkg masła
15 dkg cukru pudru
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
mały cukier waniliowy
2 płaskie łyżki kakao
1 łyżka mleka
Z podanych składników, z wyjątkiem kakao i mleka, zagnieść ciasto. Podzielić je na dwie części, do jednej dodać kakao i mleko. Uformować dwie kule i włożyć na godzinę do lodówki. Następnie rozwałkować ciemne ciasto i wykroić z niego okręgi o średnicy około 8 cm (np. szklanką). Rozwałkować jasne ciasto i wykroić okręgi o średnicy 4 cm (np. kieliszkiem). Połowę okręgów wykorzystać na buźki, resztę przeciąć i zrobić z nich uszy. Ciasteczka piec w temperaturze 180 stopni przez około 10-12 minut. Gdy wystygną, z białej i ciemnej czekolady zrobić oczy i noski.
Do kruchych misiów nieco podobne są urocze szczeniaczki, ale w odróżnieniu od nich kryją w sobie czekoladowe serce. - Ja zarobiłam ciasto, a formowaniem szczeniaczków zajęła się Marta. To była misterna robota! Za to szczeniaczki wyszły urocze! Podczas pieczenia niektórym pieskom odpadły uszka, ale przykleiłyśmy przy pomocy czekolady. Marta zabrała część dla koleżanki, która miała urodziny. Zrobiły furorę - wspomina Beata.
Przepis:
Składniki na 48 sztuk:
200 g mąki pszennej
25 g mąki kukurydzianej
25 g mleka w proszku
180 g masła
80 g śmietany kremówki
Tabliczka czekolady deserowej lub groszków czekoladowych
Czekoladowe płatki kukurydziane na uszy
Czekoladowy ryż na oczka
Czekoladowe groszki na noski
Rozgrzać piekarnik do temperatury 150 stopni. Mąkę pszenną wymieszać z mąką kukurydzianą i mlekiem w proszku. Masło utrzeć ze śmietaną na wolnych obrotach (3 minuty). Dodać utarte masło do mąki i wyrobić ciasto. Nabierać ciasto łyżeczką od herbaty (10 g). Umieszczać w każdym kawałku ciasta 1 cząstkę czekolady i toczyć kulki w dłoni. Ozdabiać pieski przy wykorzystaniu dodatków. Wstawić do piekarnika i piec 30 minut.Wyjąć i pozostawić do ostudzenia na kratce. Przechowywać ostudzone w zamkniętym pudełku.
Do zrobienia bułeczek świnek Beata przymierzała się długo, a gdy wreszcie się na to zdobyła, prosiaczki oczarowały całą rodzinę. - Zdecydowanie polecam świnki z nadzieniem. Może być grzybowe, z mielonego mięsa , szynki i sera albo jakieś słodkie - mówi autorka bułeczek.
Przepis na około 15 sztuk:
Na ciasto drożdżowe:
400 g mąki pszennej
1 opakowanie suchych drożdży (7 g) lub 14 g świeżych
1 jajko
200 ml naturalnego jogurtu
100 ml ciepłego mleka
pół łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru (można dać mniej, jeśli nadzienie jest wytrawne)
Wszystkie składniki na ciasto drożdżowe dokładnie wyrobić. Przykryć ręczniczkiem i pozostawić w cieple do podwojenia objętości.
Na ciasto maślane:
150 g mąki
100 g masła
Składniki połączyć razem i dobrze wyrobić.
Ciasto drożdżowe po wyrośnięciu połączyć z ciastem maślanym, dobrze wyrobić. Rozwałkować na grubość około 3 mm (jeśli mają być bez nadzienia - 5 mm). Szklanką wycinać głowy świnek (30 krążków). Krążki posmarować roztrzepanym białkiem, łyżeczką kłaść ewentualne nadzienie, skleić i ułożyć na blaszce wyłożonej pergaminem. Wyciąć kółka foremką o mniejszej średnicy niż szklanka i wykroić z nich uszy (ćwierć mniejszego koła). Nosy wyciąć kieliszkiem. Wszystkie elementy skleić z głową za pomocą białka. Oczy i nozdrza zrobić za pomocą pieprzu, goździków, ziół itp. Bułeczki przykryte ręczniczkiem w odstawić ciepłe miejsce, do podwojenia objętości. Przed pieczeniem posmarować jajkiem. Piec około 20-25 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza. Można przykryć folią, jeśli zbyt szybko nabiorą koloru.
Muffinki w intensywnych kolorach wyglądają trochę, jak plastikowe piłeczki. - Żelki do zapiekania to prawdziwa rewelacja, nie rozpuszczają się podczas pieczenia i mają intensywnie owocowe smaki. Można je zamówić przez internet - podpowiada Beata.
Przepis:
150 ml rozpuszczonego i wystudzonego masła
250 g mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
150 g cukru
1 cukier z prawdziwą wanilią
2 jajka
100 ml mleka
2-3 łyżki żelków do zapiekania
Składniki suche mieszamy w jednej misce, mokre w drugiej. Całość łączymy, przelewamy do wyłożonej papilotkami formy na muffinki. Pieczemy około 20 minut w temp 180 stopni. Zostawiamy do wystudzenia
Krem
250 g serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
sok z cytryny do smaku
barwniki spożywcze
Masę dzielimy na tyle części, ile chcemy mieć kolorów. Dodajemy barwniki. Muffinki smarujemy kremem i ozdabiamy żelkami, M&Msami, cukierkami skittles i innymi ozdobami.
- Muffinki jak muffinki, czekoladowe, smaczne, ale takie zwyczajne. Za to dekoracyjne kwiatki z ciasta maślanego to naprawdę coś - mówi Beata. I przyznaje, że trawka, na której ?rosną? kwiatki miała być zupełnie inna, zrobiona z gęstego lukru zabarwionego na zielono. - Niestety, zabrakło czasu i na szybko zrobiłam trawę z kremu adwokatowego z dodatkiem zielonego barwnika. Nałożona została na muffinki szprycą do kremów - wyjaśnia cukierniczka-amatorka.
Przepis:
150 g gorzkiej czekolady
100 g mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
3 jajka
80 g cukru
80 g masła
50 g białej czekolady posiekanej lub groszki z białej czekolady
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Wystudzić. Dodać pozostałe mokre składniki, wymieszać, dodać suche składniki. Przełożyć do foremek.
Muffinki piec 15 minut w temperaturze 180 stopni
Maślane kwiatuszki:
30 dkg mąki
15 dkg masła
10 dkg cukru pudru
1 duży cukier waniliowy
2 żółtka
Z podanych składników zagnieść ciasto kruche i włożyć je do lodówki na minimum godzinę. Następnie rozwałkować ciasto na grubość około 5 mm i wycinać kwiatuszki. Ciasteczka przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pod każde wsunąć wykałaczkę i lekko docisnąć. Piec około 15 minut w temperaturze 170 stopni. Po wystudzeniu dowolnie polukrować.
Trawka z kremu:
pół kostki masła
75 ml adwokatu
zielony barwnik spożywczy
Masło ubić z adwokatem, dodać barwnik, nałożyć muffinki. Na końcu wbić w ciasteczka kwiatuszki maślane
- Maślane ciasteczka o cytrusowym aromacie ślicznie wyglądają i są bardzo smaczne. Ich wykonanie jest trochę skomplikowane i wymaga sporo czasu. Zainspirowały mnie pasiaste ciastka na jednym z zagranicznych blogów. Tamte były zrobione z ciasta w paczce, więc skorzystałam tylko ze sposobu przygotowania, przepis wymyśliłam sama - wyjawia Beata.
Składniki:
ciasto kruche:
0,5 kg mąki pszennej
25 dkg masła
25 dkg cukru pudru
2 żółtka
dodatki:
skórka starta z:
1 cytryny,
1 pomarańczy,
1 limonki
po 2 łyżki soku z:
cytryny,
limonki,
pomarańczy
barwnik spożywczy zielony, żółty i pomarańczowy
Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić na trzy części. Do pierwszej dodać skórkę z cytryny, sok cytrynowy i żółty barwnik (jeśli chcemy, żeby ciasteczka miały intensywne kolory, trzeba go dodać dosyć dużo). Do drugiej części dodać skórkę pomarańczową, sok z pomarańczy i pomarańczowy barwnik. Do trzeciej dodać skórkę limonki, sok z limonki i barwnik zielony. Każdą część ciasta podzielić na kolejne trzy. Keksówkę o długości 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia tak, by wystawał poza brzegi. Następnie po kolei wkładać ciasto do formy: jedną część żółtego, tak by pokryła całe dno, część zielonego, a następnie część pomarańczowego. Identycznie postępujemy z resztą ciasta. Wkładamy keksówkę do lodówki na kilka godzin. Następnie wyjmujemy ciasto z formy razem z papierem do pieczenia. Kroimy je na cienkie paski (około 4 mm), z których foremką lub radełkiem wykrawamy ciasteczka. Pieczemy je około 7 min w temperaturze 170 stopni, nie dopuszczając do zrumienienia.
Patrząc na urocze biało-różowe beziki, trudno uwierzyć, że Beata robiła je, niańcząc jednocześnie roczną wówczas Julkę. - Mała bawiła się w kuchni na podłodze. Białka zdołałam spokojnie ubić, ale już po chwili Julka znudziła się zabawą i zaczęła stawać przy meblach. Bałam się, że się wywróci, więc co chwila ją łapałam, przenosiłam na środek kuchni i wracałam do ciasteczek. Tak machałam przy tym szprycą, że część piany zamiast na blachę, trafiała na meble, podłogę, a nawet na kafelki ścienne. Przypominało to trochę paintball - wspomina Beata.
W końcu postanowiła przenieść się z wyciskaniem na podłogę. - Pomyślałam, że Julka posiedzi grzecznie, patrząc, co robię. Faktycznie, mała siedziała spokojnie i czymś się bawiła. Ale już po gdy chwili na nią spojrzałam, trzymała rękę po łokieć w misce z ubitą pianą, a we włosach miało taką jej ilość, że wystarczyłoby na pięć ciasteczek - wspomina ze śmiechem mama.
Przepis:
4 białka
20 dkg cukru
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
barwnik spożywczy (w żelu lub syropie)
Ubijamy białka na sztywną pianę. Następnie, ciągle ubijając, po trochu dodajemy cukier. Gdy cały się rozpuści dodajemy mąkę ziemniaczaną. W środku szprycy do kremów malujemy paski pędzelkiem zamoczonym w barwniku. Nakładamy ubitą pianę i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia małe beziki, około 2,5 cm średnicy. Pieczemy około 40 minut w temperaturze 120 stopni.
- Strasznie kusiły mnie zielone smakołyki na wielu blogach, więc kupiłam w końcu pastę pandanową. Jej smak jest raczej delikatny, trochę mdły, w potrawach prawie niewyczuwalny, ale kolor to jest to! Wystarczy kilka kropli, by otrzymać intensywnie zieloną barwę potrawy - radzi Beata.
Przepis:
Na ciasto
2 jajka
1 szklanka mąki
pół szklanki mleka kokosowego
1 szklanka mleka
2 łyżki oleju
cukier waniliowy
szczypta soli
1 łyżeczka pasty pandanowej
Na nadzienie:
pół szklanki brązowego cukru
pół szklanki wody
1 szklanka kokosu
sok z 1/2 cytryny
Miksujemy wszystkie składniki ciasta i odstawiamy je do wyrośnięcia na 15 minut. Następnie smażymy na posmarowanej lekko masłem patelni cienkie naleśniki, nie dopuszczając do ich zrumienienia. W małym rondlu gotujemy syrop z wody i cukru. Gdy będzie lekko gesty, dodajemy sok z cytryny i kokos. Naleśniki nadziewamy masa kokosową.
- Strasznie kusiły mnie zielone smakołyki na wielu blogach, więc kupiłam w końcu pastę pandanową. Jej smak jest raczej delikatny, trochę mdły, w potrawach prawie niewyczuwalny, ale kolor to jest to! Wystarczy kilka kropli, by otrzymać intensywnie zieloną barwę potrawy ? radzi Beata.
Przepis:
Na ciasto
2 jajka
1 szklanka mąki
pół szklanki mleka kokosowego
1 szklanka mleka
2 łyżki oleju
cukier waniliowy
szczypta soli
1 łyżeczka pasty pandanowej
Na nadzienie:
pół szklanki brązowego cukru
pół szklanki wody
1 szklanka kokosu
sok z 1/2 cytryny
Miksujemy wszystkie składniki ciasta i odstawiamy je do wyrośnięcia na 15 minut. Następnie smażymy na posmarowanej lekko masłem patelni cienkie naleśniki, nie dopuszczając do ich zrumienienia. W małym rondlu gotujemy syrop z wody i cukru. Gdy będzie lekko gesty, dodajemy sok z cytryny i kokos. Naleśniki nadziewamy masa kokosową.
Były pingwinki na słodko, z tortem igloo, ale sympatyczne nieloty można zrobić też w wersji pikantnej, na przystawkę. - To banalnie proste. Ot, oliwki, marchewka i ser typu philladelphia. Za to zabawy całe mnóstwo! A jak efektownie wyglądają na stole - mówi Beata.
Składniki
czarne duże oliwki bez pestek
małe czarne oliwki bez pestek
1 surowa marchewka
ser philadelphia
wykałaczki
Marchewkę kroimy na plasterki i wycinamy z nich stopy i dzioby. Duże oliwki nacinamy i wkładamy do środka biały ser, tak by tworzył biały brzuszek. Do małych oliwek, w miejsce po pestce, wkładamy wycięte z marchewek dzioby. Całość łączymy za pomocą wykałaczki.
Wszystkie komentarze